Andrea Lysvold: „Polowanie to poczucie wolności”

Trochę trudno jest mi wskazać jedną ulubioną rzecz związaną z polowaniem, ponieważ jest ich naprawdę wiele. Właściwe to jest ono rodzajem niecodziennego przeżycia – chodzi bardziej o tropienie, emocje, adrenalinę i poczucie sukcesu. Ale ponieważ uwielbiam polować, muszę powiedzieć, że nawet w przypadku polowań, które nie kończą się sukcesem, najbardziej lubię poczucie wolności. Uwielbiam ciszę, obcowanie z dziką przyrodą i oderwanie od codzienności.

Polowanie zmieniło też moje życie na lepsze. Zanim zacząłem polować, nie cieszyłam się zbyt dobrym zdrowiem, więc ta nowa aktywność odmieniła moje życie. Natura to coś, co kocham i czego potrzebuję. Przebywanie na świeżym powietrzu to najlepsze lekarstwo, jakie można sobie zafundować. Oczywiście to także świetne mięso, które przynoszę do domu, i fakt, że pochodzi ono od zwierząt żyjących na wolności.

Rodzaj polowania: Zdecydowanie polowanie z podchodu. Im trudniej jest podejść zwierzę, tym lepsze jest dla mnie polowanie. Wspaniale jest odnieść sukces po dobrym podchodzie, ponieważ ma się poczucie dobrze wykonanej ciężkiej pracy, aby osiągnąć cel.

Bardzo lubię polować w górach i pływając po oceanie, jednak las ma w sobie coś magicznego. Może dlatego, że w pobliżu miejsca, gdzie mieszkam, nie ma żadnych lasów, więc są dla mnie trochę egzotyczne. Szwedzki las z całą dziką przyrodą skradł w zeszłym roku moje serce.

Pora roku: Bez wątpienia jesień. Latem jest za gorąco, a zimą za zimno. Jesień jest idealna i dlatego o tej porze roku wszyscy polują.

Zwierzę łowne: Jednym z moich ulubionych jest dzik. To świetne zwierzę do polowania. Szczególnie lubię tropić je w nocy. Tak naprawdę boję się ciemności, a dziki pojawiają się i znikają jak duchy, ale towarzyszące temu emocje i pośpiech sprawiają, że to nieco przerażające polowanie jest jednocześnie moim ulubionym.

Dziczyzna: Najbardziej lubię mięso z dzika. Jest bardzo smaczne i można je wykorzystać w wielu przepisach.

Sprzęt myśliwski: Wolę polować ze sztucerem – prawdopodobnie dlatego, że najlepiej z niego strzelam. Zawsze pomocne i wygodne w użyciu są optyczne urządzenia termowizyjne, dlatego zawsze biorę je ze sobą bez względu na to, gdzie się wybieram.

Urządzenie Pulsar: To trudne pytanie. Naprawdę uwielbiam lornetkę Merger, ale do własnego użytku, z tych urządzeń, które miałam okazję wypróbować, moim ulubionym jest termowizor Helion 2 XP50 Pro. Nie jest zbyt duży, a jakość obrazu jest niesamowita. Wygodnie trzyma się go w dłoni i można łatwo dosięgnąć przycisków.

O byciu ambasadorem marki Pulsar

Tym, co najbardziej lubię w byciu ambasadorem marki Pulsar, jest niesamowity sprzęt, który testuję, i wszystko, czego dowiaduję się o urządzeniach termowizyjnych i polowaniach od członków rodziny Pulsar. Zyskałam wiele cennych przyjaźni i dużo przydatnej wiedzy.

Moim ulubionym wyzwaniem podczas polowania jest szukanie nowych wyzwań. Uczę się tak wiele z każdego nowego wyzwania na polowaniu, że doceniam je, nawet jeśli bywa frustrujące. Tym, co sprawia mi największą frajdę, jest odniesienie sukcesu mimo wszelkich trudności w znalezieniu lub podejściu zwierzyny.

Źródło informacji o łowiectwie i polowaniu: Korzystam głównie z Instagrama, gdzie obserwuję swoich znajomych, innych myśliwych oraz firmy, które mnie interesują. Oglądam także dużo filmów z polowań na różnych kanałach na YouTube.